Przygody Księdza Rysia
W literaturze spotykamy się z postaciami wielu księży: mamy księdza Robaka, księdza Kordeckiego, czy też księdza Kardynała Richelieu z Trzech muszkieterów.... Ale przecież jeszcze co najmniej jeden ksiądz zasługuje na uwiecznienie na kartach historii... A jest on przedsiębiorczy jak Robak, dzielny jak Kordecki i przebiegły jak Richelieu.. Jest to ksiądz Rysiu.
Przeplótł się on, co prawda już kilkakrotnie przez moje opowiastki, ale czyż ksiądz, który ma na swoim koncie włam do kiosku Ruchu i staż w oddziałach interwencyjnych MO nie zasługuje na szerszą prezentację i unieśmiertelnienie? (z tej milicji to chyba go wyrzucili, jak przy ćwiczeniach z zatrzymania obywatela ciągle zamiast regułki "pan z nami" wygłaszał "Pan z Wami"....)
No więc aktualnie od 8-miu lat ks. Misjonarz Saletyn Rysiu głosi słowo Boże w Czechach. Jak sam twierdzi, statystyczny Czech jest w kościele 2 razy, i oba razy go przynoszą. Rysiu pracuje nad tym, żeby pomiędzy tymi dwoma razami jeszcze był, co najmniej chociaż jeden raz, i nawet czasem mu się to udaje...
Cygańska dusza, pierwsza przygoda...
Rysiu miał dawać ślub jednej parze młodej, gdzie jedno było Czechem czystej krwi, rzekłbym rasowym, a drugie było Cyganem (poprawnie to się nazywa pochodzenia romskiego)
Rysiu i Jacek w jednym stali domu...
- Rysiu, mordo - (samo „Mordo”, bo „Mordo ty moja” to wynalazek późniejszych czasów) -ale Ty przytyłeś!!!!!!!!!!!!!
A z góry rozespane: Ja to nie ja, Rysiu śpi z drugiej strony budynku, tam rzucajcie kamieniami…
Wejście smoka (Rysia)
- Zanzibar? Madagaskar? Papua-Nowa Gwinea? – radośnie zapytał Rysiu
- Młodyś i ambitny, więc trudniejsze przed tobą zadanie postawię, do Czech, bracie Ryszardzie, do ojczyzny tego odszczepieńca Husa, pojedziesz– usłyszał
W służbie Księcia Pana
na Rysia i Jasia spadł zaszczytny obowiązek odprawienia Mszy Pogrzebowej, ale kiedy przypadkiem zobaczyli listę zaproszonych na pogrzeb, to zadrżeli: na liście żałobników były największe nazwiska Europy
Wszyscy ponoć biorą...
Rysiu jakiś taki smutny, lekko przychudzony. Przeprasza, że nie ugości niczym na obiad, bo dawno w domu nie byli i lodówka pustawa, z kasą też nie za bogato, bo przed pierwszym i wypłata nie doszła, a z parafialnej składki nie chcą korzystać
Księżą czy przebierańce???
...twarze Rysia i Jasia się rozjaśniły, kiedy się okazało, że Księżna Pani ZAPRASZA – czyli FUNDUJE obiad....