Users on-line: 1

Strona istnieje 4314 dni

Licznik Odwiedzin:



 Wypisz

Inny Adolf H. z dziadkiem

Zostałem kiedyś zaproszony do koleżanki, miała mi coś przekazać.

Wchodzę do jej domu, a tam, kurde, okna zakratowane, drzwi prawie pancerne.

Koleżanka wprowadza mnie do salonu, sadza na kanapie (jakby to powiedział bohater SEXMISJI - późny rokokoko)

Koleżanka zapowiada herbatę i podsuwa mi rodową kryształową cukiernice ze srebrną łyżeczką, potem wnosi tą herbatę w srebrnej zastawie....

Trochę skonsternowany oglądam pokój, porcelany Rosenthala,  malarstwo na ścianach, płótna flamandzkich mistrzów a pośrodku wisi portret Hitlera.

Myślę sobie z przerażeniem, że jak się nie odezwę to wyjdzie na to ze to bogactwo mnie przytłoczyło (zgodnie z prawdą) i nie potrafię się zachować na salonach (też zgodnie z prawdą).

Zacząłem szybko kombinować jak tu zachować się i postawiłem na luzackie "nie imponuje mi to".

Wstałem, wziąłem w rękę filiżankę z herbatą i przechodząc koło portretu Adolfa wskazałem go od niechcenia kciukiem i rzuciłem:

- Co to, powiesiłaś sobie portret dziadka?"

Koleżanka z wrażenia mało nie upuściła herbaty:

 - Skąd wiesz? - a wszyscy mówią, że to Hitler!!!

 

stat