Nowy text
A z bajkami to było tak…..
Z okazji porządków świątecznych moja Żona posłała dzieci na strych w celu zmniejszenia występującej na nim entropii (czyli uporządkowania go)…..
I dokopały się dzieci do sterty książek. I miedzy innymi znalazły zachowany przeze mnie relikt epoki wczesnego socjalizmu. Książka w ładnej kolorowej okładce, formatu większego niż A4, a jeszcze ta okładka kartonowa była.
A na niej był tytuł: DWA ORŁY i mniejszy podtytuł: Zbiór baśni ludowych o Leninie i Stalinie
Zuzia (ta najmłodsza) patrzy na to trochę zdziwiona i pyta starszych: a o czym te baśnie?
- o Leninie i Stalinie, Zuziu, ale to takie komunistyczne bajki, takie zmyślone…. - wyjaśniła Kasia
I tu oczy Zuzi zrobiły się wielkie jak pudełka od pasty do butów, kąciki ust opadły i Zuzia z trudem powstrzymała się od płaczu: Bajki - zmyślone ??????? - prawie rozszlochało się dziecko i minę miała zupełnie jak w momencie kiedy dowiedziała się że prezenty na Mikołaja podkładają rodzice, a z tym bocianem to też nie do końca prawda, bo to tak naprawdę też był tatuś….