Users on-line: 1

Strona istnieje 4314 dni

Licznik Odwiedzin:
  • w oddali pokazuje sie szukany kościół
    w oddali pokazuje sie szukany kościół
  • wejście na przykościelny cmentarz
    wejście na przykościelny cmentarz
  • typowe brazylijskie grobowce
    typowe brazylijskie grobowce
  • a ona nas śledziła pół drogi...
    a ona nas śledziła pół drogi...
  • czasem można usiąść wspólnie i popatrzeć na ocean...
    czasem można usiąść wspólnie i popatrzeć na ocean...
  • kwiaty przy Iwonce są brzydkie i pomarszczone..
    kwiaty przy Iwonce są brzydkie i pomarszczone..

Pierwszy dzień, ranek

Pierwszy dzień pobytu: niedziela rano

Ponieważ spotkanie wstępne przewidziane na 11-tą to chcemy jeszcze rano pójść do kościoła.

A w przewodniku pisało, że praktycznie wszyscy tu znają język hiszpański. Więc schodzę do recepcji i grzecznie pytam o drogę do kościoła katolickiego:: Como se llegar a iglesia catollica? – co tylko powoduje tylko wytrzesz ich oczu i stwierdzenie, że oni nie znają mojego narodowego języka i propozycję, abym  mówił  po angielsku lub po hiszpańsku … Wybieram wersję nr 1 i po szekspirzemu zadaję to samo pytanie, na które uzyskuję szybką odpowiedź: w prawo, wzdłuż plaży, niedaleko, przy małej kępce zieleni, tak ze cztery bloki…

- Czyli z 500 metrów???- upewniam się

- Si, senior, a nawet mniej!!!

Więc wybieramy się w rzeczone prawo. Idziemy i idziemy, ze 2 kilosy już na liczniku nabite, a iglesia catollica nie widać… Więc poddaliśmy szukanie kościoła i tylko kontynuowaliśmy już rekreacyjny raczej spacer po promenadzie, gdy daleko i nie przy plaży, na góreczce wśród slumsów kościół pojawił się… Na połówkę mszy akurat dotarliśmy, budząc zainteresowanie miejscowych, czerstwy ksiądz staruszek mszę odprawiał, ale jakże inna to była msza, niż ta do której przywykliśmy… Wiele elementów radości, wspólnych śpiewów, tańca i na przekazanie znaku pokoju wspólne obejmowanie i ściskanie. Komunii udziela ksiądz, a w naszej nawie kościoła dwójka szafarzy: gość w podkoszulku z jakimś napisem reklamowym i komeżce która go upodabnia bardziej do lodziarza niż do sprawującego funkcje kościelną oraz kobieta, murzynka… - Hmm, do kogo podejść?

Po mszy zostaliśmy chwilę, ja zasiadłem w pierwszej ławce i rozglądam się po kościele. Ale po chwili przychodzi do mnie jedna ze świeckich osób i pyta mnie coś. Mój hiszpańsko-portugalski jest bardzo, ale to bardzo słaby, więc nie rozumiem.

Pytanie zostaje powtórzone, wydaje mi się że rozumiem go, ale jestem pewny że nie zrozumiałem…

Więc pytanie zostaje ponownie powtórzone i na pewno go zrozumiałem, ale uwierzyć nie mogę.

Bo sprawa z jaką zwrócono się do mnie to informacja, że zaraz zacznie się tu chrzest (bautismo) i siedzę w pierwszym rzędzie, a tu są miejsca (asiento ocupar) dla rodziny (familia) i czy ja zaliczam się do członków rodziny chrzczonego, bo tylko wtedy mogę dalej tu siedzieć… Na pewno coś źle zrozumiałem, bo wszyscy familianci a także sam noworodek są jeśli nie hebanowi to przynajmniej mocno czarniawi i podejrzenie pokrewieństwa było raczej nie ma miejscu.. Deklaruję się że „no familia bautismo” i „no more  asiento ocupar”… (bo zapomniałem jak jest „wiecej” po ichniemu i użyłem angielskiego more jednocześnie wynosząc się, co zostało zrozumiane)

Wracamy do hotelu, znów ze 3 km w nogach. W recepcji  wita mnie uśmiechem recepcjonistka: Jak spacer?

- Długi – odpowiadam

- No tak, mnie się też wydawało że kolega który Was informował opisał wam droge nie do kościoła lecz do całodobowego centrum handlowego, kościół jest dużo, dużo dalej…

 

stat