Users on-line: 1

Strona istnieje 4314 dni

Licznik Odwiedzin:
  • Polska policjantka to to ładniejsze z tych dwojga
    Polska policjantka to to ładniejsze z tych dwojga
  • chociaż Rumunka tez ciekawa...
    chociaż Rumunka tez ciekawa...
  • dobrze skosić to połowa sukcesu...
    dobrze skosić to połowa sukcesu...
  • dobrze, ze nie ma tłoku, to można popływac...
    dobrze, ze nie ma tłoku, to można popływac...
  • i na pozostalych basenach też luzik...
    i na pozostalych basenach też luzik...

Może fotke z misiem?????

 

Ceremonia otwarcia, policyjne poczty sztandarowe wystąp. Jako nasz poczet występuje specjalnie zabrana w tym celu policjantka z komendy wojewódzkiej. Pomysł ogólnie był dobry, tylko nie tak do końca przemyślany i niedopracowany. Nie wiedzieliśmy że Rumunów tak kręcą babki w mundurach.
 Każdy chciałby z nią fotkę zrobić. Gdybyśmy tak brali od fotki z polską policjantką 10% tego co się dostaje w Zakopanem za zdjęcie z misiem to wrócilibyśmy baaaardzo bogatymi ludźmi (wliczając w to że policjantce też z 20%  zysku trzeba by odpalić). A potem zaczęły się zawody. Miejscowe drużyny leniwie truchtały w promieniach słoneczka, a myśmy zdychali, bo jeśli jest 35 stopni w cieniu (a cienia nie ma) i jest bezwietrznie to warunki do grania są nie najlepsze. Przyznam, ze byłem wykończony staniem za linią autową… Nie chwaląc się, mało kto potrafi z takim poświeceniem, pasją i zaangażowaniem stać koło boiska jak ja… GraliŚMY z całym poświeceniem hołdując zasadzie, że liczy się przede wszystkim uczestnictwo. Tłumacząc to na polski -dostaliśmy w tyłek pokazowo. Z grupy wyszliśmy. Ale już w pierwszym  meczu w finałach tylko do przerwy chłopcy przegrywali 3:0. Po przerwie zaraz w pierwszej minucie wyciągnęli na 3:2 i już zacząłem się poważnie niepokoić, że chłopaki jednak mogą wygrać. Ale oni też pojęli, że jeśli  tylko wygrają to będą musieli grać następne mecze. Szybko, z dużym poświeceniem, walnęli sobie samobója, przerznęli mecz i już mogliśmy jechać na basen.
Pojechaliśmy do miejscowości Baile Felix, na basen. Niby spora miejscowość, ale miejsca na parkowanie dla busa nie uświadczy. Oto co robi wolna sobota i (już) 38 celsjuszów ciepła. Zaczepiam rumuński patrol policyjny, gdzie możemy parkować, a oni wskazują parking za miastem i to płatny. Tłumaczę im, ze my polskie policjanty, na turniej piłkarski do Rumunii, a teraz chcemy na basen popływać. I od razu lepiej: możemy parkować tutaj, na zakazie zatrzymywania, za darmo, zaraz przyjdzie ktoś do pilnowania busa, a oni nas zaprowadzą na basen. Po drodze dzwonią gdzieś i już przed pływalnia kierownik obiektu czeka na nas i jest zaszczycony, że może nas gościć za darmo na swoim terenie. Ma tylko jedną prośbę, żeby nie wnosić broni na basen… zaklinamy się, ze zawsze do wody wchodzimy bez pistoletów, ale on jeszcze 3 razy upewnia się ze jesteśmy bezbronni. I ma jeszcze jedna sugestię: wszelkie legitymacje, portfele i rzeczy które mamy trzeba do sejfu oddać, bo inaczej szansa, że wyjdziemy bez nich jest spora. Z sejfu nie korzystamy, więc  dyrektor przydziela nam ochroniarza, który chodzi za nami krok w krok i strzeże polskiego policjanta przed rumuńskim złodziejem. My pluskamy się w basenach w wodzie równie gorącej jak powietrze: 38 stopni. Woda jest pobierana z źródeł termalnych i schładzana do tych 38-miu stopni. Więc raczej w wodzie ochłody nie znajdujemy, trzeba szukać gdzie indziej: nasz wybór bada na piwo. Idę do budki i usiłuję klecić zamówienie : a una bira per fawor… A pani mi grzecznie przerywa i płynnym angielskim pyta, w jakim języku chcę rozmawiać? Bo jej matka była Czeszką i zna czeski i słowacki, dziadek Węgrem i możemy rozmawiać po węgiersku, francuski jest podobny do rumuńskiego i nie stanowi dla niej problemu, a niemieckiego i angielskiego, to się nauczyła z nudów, bo lubi się uczyć języków.
Wyrażam zdziwienie, ze przecież znając 5 języków (a doliczając słowacki to 6 ) obcych, to kobieta mogłaby dostać jakąś dobrą pracę…
No właśnie! - ucieszyła się sprzedawczyni- masz rację! – Dzięki temu ze potrafię porozumieć się w wielu językach dostałam właśnie tę robotę, w budce na basenie!
stat