Zelandia 2008 - z rodziną
Jedziemy na Zelandię - nie tą Nową (Zelandię) tylko zwykłą, holenderską.... Podróz zwykła, rodzinna, ale niemniej - ciekawa
Zelandia, part one, przez czeską Pragę....
Normalny człowiek jeśli jedzie z rodziną na wypoczynek to jedzie, a nie zmusza ich do zwiedzania wszystkiego po drodze, a na pewno już nie kopalni złota. A jeśli już zwiedza jakieś kopalnie to na pewno nie zjeżdża w zjeżdżalniach przeznaczonych dla dzieci. A jeśli już zjeżdża, to statecznie i z umiarem....
Zelandia- wprowadzenie gdzie jesteśmy
Znaczy – jesteśmy w Holandii… zaczyna mnie ogarniać depresja…. Ale to tu normalne…
dalej o Zelandii....
Nie powiem, imponuje mi posiadanie kanału żeglugowego na depresji. Wyspa posiada 2 miasta – Vlissingen i drugie Middleburg a wszystkie pozostałe, to jak już pisałem to coś tam ...Kirche lub coś tam ...Kappelle
Holendry są wysokie.....
Zarówno faceci, jak i kobitki holenderskie wysokie są... A dlaczego? - mam o tym własną teorię....
holenderski wyrób ....
jest stoisko z ceramiką delftycką. The oryginale handmade from Delft. Całe półki zawalone tymi wyrobami… Biel i niebieskość kontrastuje ze sobą, wzory przeplatają się i mienią w oczach
wisząc do góry nogami....
Jakiś mały holender to wyczaił, ja wrzasnąłem „nawet o TYM nie myśl!”, ale on chyba nie pojął,