Indie 2008, a potem Maledivy
INDIE- mniam-mniam, zawsze chcialem tam być
Maledivy - juz tam byłem, ale podobało mi sie - więc POWTÓRZMY TO !!!
odcinek nieciekawy, ale jakoś jednak trzeba zacząć opowieść....
Stare indyjskie(tak naprawdę nie wiem czyja to ludowa mądrość, ale z uwagi na cel podróży przyjmijmy, że indyjskie) przysłowie mówi: Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku….
do Delhi jedziemy
Wychodzi po chwili, zawinięty w ręcznik, mokry, włosy nastroszone jak u punka i dziwnie pachnie…
- Jakieś dziwne szampony tu mają, to draństwo wcale się nie pieni
Ofiara bombardowania w meczecie...
Prawie-że widziałem pełne satysfakcji spojrzenia strażników moralności: Ha, na przyszłość nie będzie żałować na odzienie w meczecie!
Rikszą przez Delhi
..a jedyne co mam to 10 rupii (na nasze 55gr). Daję mu je, a ten zgina się w podziękowaniach… Do dzisiaj nie wiem, czy grzeczny ukłon był prawdziwym wyrazem podzięki, czy szyderczym ukłonem dla skąpca podyktowanym grzecznością wschodu…
Sahib Walenty
Czyżby słowo „Sahib” oznaczało po hindusku „ Walenty” ???? ( i jeśli tak, to dlaczego on zwracał się do Walka na „ty”)
krótki, wieczorny odcinek
i wygłasza łamanym polskim: O, tu jest jeden człowiek i trzy kobiety- mój wife is Polska….
...w oczach Walentego czai się strach...
Zaraz za mną stoi Walenty. On też ich już zobaczył, i widzę, że w jego oczach czai się strach...
Sikhowie a sprawa polska
...byłbym niezłym Sikhem, pod warunkiem, że nie trzeba opowiadać sensownie i nie trzeba za ściśle trzymać się faktów....
wręczamy łapówke w Taj Mahal... (właściwie nie my, tylko Walenty)
Walek odruchowo sięga do kieszeni i traktując mundurowych jak zwykłych żebraków chce im dać po 10 rupii za pozowanie…
co można zakupić i czyhające pułapki...
Piękne, bogato zdobione sari kosztuje 2000 rupii, czyli 100 zł, jedwabne chusty po 10 zł, słoniki i szkatułki też za grosze…
...bez tego „Om” żaden szanujący się Hindus żyć nie może….
Przy obowiązku trąbienia gdy się zbliżamy do innego pojazdu i przy tym ruchu, który tu panuje to po co montować PRZYCISK KLAKSONU??? .....
czy jestem Finem?
Indie, chyba end, ale pytanie czy jestem Finem jest aktualne
Gdzie jest porucznik, czyli Znowu w Colombo
Czujne oko celnika wyłapuje u mnie 2 butelki. Triumfalnie przekazuje mi info że je odnalazł i zabiera do depozytu
Na naszej wyspie...
Otwieramy drzwi i nie ma głupich: ja tam nie wejdę…..
All inclusive - blaski i cienie (tych drugich nie ma)
tutejsi barmani stawali się WROGAMI PUBLICZNYMI NR 1.
w wodzie na Malediwach
Ale com zobaczył to moje… Zadzierzysta murena symulowała na mnie atak, odganiając mnie od swojej jamy...
Ja, Żona, i wyspa Robinsona...
Zaraz, zaraz, skąd Walenty w moich marzeniach??????
Plankton, w nocy, w wodzie....
Wstrząsam szumiącym łbem, przymykam i otwieram oczy, ale zjawisko nie ustępuje…
garść piasku z Kuramathi
chciałbym zgłosić że w czasie testu kolega ze stolika po lewej odpisał 2 pytania od tego z prawej, a ten z tyłu to podpowiadał temu po prawej!!! – No nawet Kleofas z Przygód Mikołajka taki skunks nie był!
co rybki i my wieczorem robimy...
Jak rybki mają swoją porę jedzenia, tak my z Walentym mamy w barze swoja porę pojenia...
nie bedzie Maledivczyk pluł nam w twarz
No nic, posiedzimy o suchym pysku…. O suchym? NIE, NIE, NIE, po trzykroć NIE!The Maldivian Air TAXI
Mamy wracać Maledivian Taxi – samolotami na pływakach. Łódka zawozi nas do pomostu zacumowanego na środku laguny, przy pomoście samolot. Wsiadamy i od razu z maledivskiego raju przenosimy się do maledivskiego piekła..
Okruchy, które nie zmieściły się w opowiadaniach…
Chciałem zrobić fotkę jakiejś małej małpce, a wtedy z tyłu zaatakował mnie stara małpa. Rzuciła się na mnie i odbijając się ode mnie wszystkimi czterema łapami odepchnęła mnie od małej.