Users on-line: 1

Strona istnieje 4314 dni

Licznik Odwiedzin:

Pierwsze zawody Zuzinka

W sobotę pojechaliśmy z Zuzinkiem (córką, lat jeszcze przez miesiąc 10) na zawody. Na orientacje te zawody były, takie łażenie z mapą po lesie….

Poszedłem nas zapisać do startu. Zapisujący popatrzył na mnie i zapytał:

-A startował pan już kiedyś? Odpowiedziałem grzecznie ze tak.

-Znaczy, nie musze panu tłumaczyć zasad? -Ponownie potwierdziłem.

- A samodzielnie dacie sobie rade na trasie dla początkujących? – po raz trzeci potwierdziłem i sędzia nas wypuścił na trasę…

Na trasę dla początkujących. Jakoś nie miałem sumienia powiedzieć mu, ze pierwsze 200 moich startów w zawodach na orientacje wpisałem w mojej książeczce zawodnika jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku…. Bałem się, ze jakby doszedł do wniosku, ze na trasę dla początkujących się nie kwalifikujemy, to ostała tylko trasa dla dzieci….

Nie znam wyników zawodów, ale myśle, ze mamy spore szanse na wygraną. Bo w przypadku zdobycia przez kilka drużyn równej ilości punktów karnych wynik rozstrzyga się na zadaniach dodatkowych. A w tym przypadku, to było pytanie:

-Jaką rocznice obchodzimy dnia 14.lutego tego roku? (nie chodzi tu o Walentynki)

Uśmiechnąłem się od ucha do ucha, bo odpowiedź znałem i śmiało wpisałem:

-„14 tego lutego odchodzimy 76 rocznice urodzin mojego Ojca, a Dziadzia Zuzi”

Niech mi spróbują  nie uznać…..

 

 ------------------------

 

PS: Organizatorom chodziło o 70tą rocznice przekształcenia ZWZ (Związku Walki Zbrojnej) w Armie Krajową, ale uważam,  że  (z mojego punktu widzenia) urodziny Dziadzia Zuzi są ważniejszą rocznicą...

 

 

stat