Users on-line: 1

Strona istnieje 4314 dni

Licznik Odwiedzin:
  • Tak zameczek w Trokach wygląda
    Tak zameczek w Trokach wygląda
  • i tak też wygląda....
    i tak też wygląda....
  • to na co Edzia patrzyła
    to na co Edzia patrzyła
  • a własciwie to tych co na orientacje łażą to sie powinno pozamykać...
    a własciwie to tych co na orientacje łażą to sie powinno pozamykać...

moje złego początki

Gdzieś tak na wiosnę były eliminacje  do Mistrzostw Europy w Rogainigu -takim łażeniu z mapą po lasach i bagnach. Na Łotwie miały być te mistrzostwa… (hmm, żeby nie pomyślał sobie ktoś za dużo- kwalifikacje nie były trudne – były wręcz jednoetapowe – stać mnie aby zapłacić 40 Euro wpisowego czy nie?  Ponieważ pozytywnie je przeszedłem to się zakwalifikowałem). Więc z pozostałymi dwudziestoma sześcioma osobami z Polski, które również pozytywnie przebrnęły kwalifikacje pojechaliśmy do tejże bałtyckiej republiki. Ale aby skorzystać już z wyjazdu w całości to po drodze zwiedzaliśmy.

Pierwszy przystanek – Litwa, Troki. Miasteczko nad jeziorem wielkości zalewu zegrzyńskiego, czyli całkiem sporego. A na jeziorku wysepka, a na wysepce zameczek, budowla słynna na pół Europy. Mimo iż 95% zwiedzających to Polacy, to nigdzie ani słowa po polsku. Tylko litewski lub angielski. Ani tablicy informacyjnej, ani broszurki…. Nic, idziemy zwiedzać. Wchodzimy na teren zamku, dziedziniec, a wprost na niego wejścia do poszczególnych komnat zamkowych. Na szczęście przy każdych drzwiach jest rysunek – plan zamku. Koleżanka podchodzi do jednych drzwi, fachowym okiem zawodnika imprez na orientacje rzuca na plan i widząc na nim strzałeczkę wychodzącą z komnaty mówi – nie, to nie tędy, tu jest wyjście…. Idziemy do drugich drzwi, koleżanka spogląda na wiszący przy nich plan i stwierdza że tu także jest wyjście…

Gdy przy trzecich wrotach strzałeczka tez sugeruje jedynie wyjście, to przyglądam się planowi sam…. I olśnienie – Edzia, nie dziwota że to są wyjścia, przecież ty patrzysz na PLAN EWAKUACYJNY !!!!

Znaleźliśmy właściwe wejście i już było łatwiej. Piękny zamek, kilkanaście komnat do zwiedzania, ciekawe wystawy. W gablotach eksponaty. Tak grubo połowa z nich to stare polskie dokumenty i pisma, polskie stroje i pamiątki – ale w opisach nadal ani słowa po polsku. I w końcu jest też pomiędzy innojęzycznymi napisami polski napis –„ Strzelnica – 3 strzały- cena 5 pieniążków” – kurde, jak chcą kasę zarobić to i po polsku sobie przypomną…

 

stat