Users on-line: 1

Strona istnieje 4314 dni

Licznik Odwiedzin:

Miłe złego początki


Język niemiecki mam opanowany doskonale. Nie na darmo w młodości oglądałem Kapitana Klossa i z zapartym tchem wyczekiwałem na kolejne odcinki Czterech pancernych. Tak, że po niemiecku  rozumiem wyśmienicie. Szczególnie jeśli chodzi o dwuwyrazowe zdania w rodzaju : Hände Hoch !!! i Ausweis, bitte !!! Dłuższe zdania już sprawiają mi kłopot w ich odbiorze. Niemniej, kiedy się okazało, że do Brazylii lecimy samolotem Lufthansy nie odczułem większego przerażenia. O oczywiście nie miałem racji…. Już w Warszawie kapitan zapowiedział (po niemiecku) że na naszą cześć komunikaty będą w języku słowiańskim. Po czym puścił zapowiedź po rosyjsku – może jeszcze się nie zorientował, że na mapie politycznej świata parę lat temu nastąpiły pewne zmiany….

Zrobiliśmy międzylądowanie na potężnym lotnisku we Frankfurcie gdzie już na przesiadce postanowiono nas postresować i z przyczyn technicznych opóźniono odlot na prawie pół godziny. Kiedy już zabordowaliśmy się na pokład cała zgrana grupka Polaków (chociaż zazwyczaj to słyniemy z odwagi) postanowiła zmniejszyć stres i napięcie towarzyszące podniebnej podróży. I już w trakcie pierwszej butelki odstresowywania przyszedł główny sturmbannführer tego samolotu i zażądał natychmiastowego użycia zakrętki – „ bo musicie wiedzieć – alkohol w powietrzu kopie podwójnie”. Noooo, to bardziej zachęcić nas już nie mógł!!! Wylewnie podziękowaliśmy mu za cenne dla nas uwagi i trochę już skrycie odstresowywaliśmy się dalej. W połowie drugiego lekarstwa (aby nie było posądzenia o alkoholizm to wyjaśnię- jedną butelką leczyliśmy się w 8 osób) przyszła przełożona stewardes. Tylko spojrzała na nas, a ja zacząłem się zastanawiać i nie bardzo mogłem sobie przypomnieć jak wygląda żeński mundur formacji Hitlerjugend. Chociaż szybko uzmysłowiłem sobie, że z tej formacji to ona wyrosłe jakieś 45 lat temu. Niemniej szybko skojarzyłem sobie skąd ja ją znam: Wypisz- wymaluj Helga z serialu Allo, Allo !!!!

I tak jak jej postura sygnalizowała- takie było też jej zachowanie: Najpierw obwąchała kubeczki z Coca colą w której to było rozpuszczone nasze lekarstwo i zgrabnie przeszukała kieszenie foteli i zręcznie wyłuskała nasz medykament. Dumnie skonfiskowała go nam, a jej oczy triumfalnie obwieszczały: To za Grunwald i męczeńską śmierć Ulryka von Jungingen!!!

Potem jeszcze kilka razy przychodziła  czujnie spoglądając na nasze kubeczki

Ponieważ zachowywaliśmy się już grzecznie to myśleliśmy, że to już koniec zemsty historycznej, ale krzyżacka obsługa samolotu uderzyła nas w kolejny czuły punkt: zgodnie z zasadą junkra Fryderyka II że najpierw:

1) trzeba zachęcić

 a potem:

2) zniechęcić

 i na końcu:

3) zmusić

załoga samolotu przeprowadziła swój sprytny plan perfekcyjnie:

1) ogłosiła za pomocą wszelkich dostępnych środków wizualnych i głosowych że zaraz będzie wyświetlany kolorowy film, przebój sezonu : RYBKI Z FERAJNY !!! (nie oglądałem go dotąd, więc się bardzo ucieszyłem)

2) puścili ten film. Okazało się że jedyne dwie dostępne wersje językowe to niemiecka i portugalska. Poprosiliśmy stewardesę nazywaną nadal Helgą o zmianę wersji na angielską, ale ta stwierdziła że takowa nie istnieje (mimo iż producentem filmu jest DREAM WORKS) i uśmiechnęła się przepraszająco. A w jej oczach znów zobaczyłem „to za nasza klęskę pod Płowcami w 1331r, za Monte Cassino w 1944 i jeszcze za to co wasz Małysz zrobił z Martinem Schmittem w sezonie narciarskim 2002/2003 !!!

3) a potem wyłączyli światło i zostałem w ciemnościach z włączonym przed moim nosem telewizorem z Rybkami z Ferajny, po portugalsku

  

Poważnie się zastanawiam jak na te wszystkie afronty zareagować – ale postanawiam odpuścić- jedziemy znów na SPOTKANIE PRZYGODY!!! Tym razem nic extremalnego – wyjazd wyraźnie rekreacyjny, ot taki sobie KARNAWAŁ W RIO. Cel jest prosty: Jedziemy odpoczywać i oddawać się rozpuście. Jedziemy trwonić, szastać, imponować, biletami Narodowego Banku Brazylijskiego papieroski sobie przypalać!!!!

Jedziemy tam, gdzie na każdym KROKU (sic!) czeka nas dylemat: rozum mówi: kochać!!!, a serce mówi NIE, bo masz Żonę i dzieci - (a w dzielnicach bardziej rozpustnych-  to na odwrót: serce mówi: kochać!!! – a rozum mówi NIE) (notatka własna: w texcie który mam dać do korekty Żonie zakończyć na słowach: Karnawał w RIO…)


stat