Kaśka Zachara -raz
Odwożę Kaśkę do szkoły, przejeżdżamy mostem nad Wisłokiem (taka rzeka w Rzeszowie) . Kaśka spogląda na brzegi rzeki, gdzie po ostatnim jej wylewie zaśmiecone jak diabli i zauważa: -Ale tu brudno….
No właśnie – podejmuję temat- a’propos słowa „brudno” – czy posprzątałaś przed wyjściem w swoim pokoju????
Kaśka już nie patrzy na rzekę tylko spogląda na mnie spode łba: O! Teraz rozumiem co znaczy: WIDZIEĆ, ALE NIE ZOBACZYĆ….