Users on-line: 1

Strona istnieje 4314 dni

Licznik Odwiedzin:
  • Sikh z bólem zęba...
    Sikh z bólem zęba...
  • które z nich żebrze?
    które z nich żebrze?
  • hotelowe biuro podróży
    hotelowe biuro podróży

do Delhi jedziemy

Po standardowych 4 godzinach czekania w Colombo znów pakujemy się do samolotu do Delhi. Ale są jakieś kłopoty z zasilaniem i stoimy na pasie pół godziny w samolocie bez klimy, pot się z nas leje strumieniami. Towarzycho już mocno mieszane rasowo, przewaga mieszkańców Indii, i to jakaś dziwne wyznanie fatalistów, bo zaczynają śpiewać pieśni, które na pogrzebowe mi wyglądają… Odpowiadamy im zbiorowym śpiewaniem: Deeeeszcze niespokojne, potargaaaaaały sad, a my na tej wooojnie… i hindusi z uszanowania dla zwyczajów religijnych białych ludzi milkną….

Późnym wieczorem lądujemy w Delhi, i od razu młyn. Najpierw z walizkami które przylatują bez nóżek i podarte, a potem szok komunikacyjny: wsiadamy do autokaru i ruszamy POD PRĄD, przynajmniej mi to tak wygląda, bo nie zdawałem sobie sprawy, że tu ruch wciąż lewostronny. Siedzę z zamkniętymi oczyma, bo strach patrzeć, kierowca jedzie pod prąd, na rondzie skręca w lewo, a ruch jak na sześciu Marszałkowskich w godzinie szczytu na raz, a ten jeszcze komentuje, że dojedziemy w godzinkę, bo już wieczór i nie ma tłoku na ulicy…

Jedziemy do hotelu, jest to obchodzący 50-tą rocznicę istnienia ASHOK, hotel jak na te warunki luksusowy. Umundurowany na indyjską modłę odźwierny salutuje każdemu, eleganccy portierzy rozdzielają pokoje Oczywiście mieszkam z Walkiem. Że hotel obchodzi 50 lat to wierzę, bo meble są chyba od początku istnienia. Ale, nie powiem, aligancko, panie dziejku, nie powiem… Biurko z twardego dębu, dębowe fotele, łazienka w marmurach, pokój chyba z założenia przeznaczony dla starszych małżeństw, bo są w łazience: szampony - 2 komplety, mydełka: 2 komplety, odżywki: 2 komplety i tylko jedna jednorazowa szczoteczka do zębów z pastą. Widać, zakładają tutaj, że jeśli przyjeżdżają tu turyści z Europy, to są już w takim wieku, że mają sztuczne szczęki i jedna szczoteczka wystarczy….

Padnięci po 36-ciu godzinach podróży chcemy się tylko wykąpać i spać.. Pierwszy pod prysznic idzie Walek. Wychodzi po chwili, zawinięty w ręcznik, mokry, włosy nastroszone jak u punka i dziwnie pachnie…

- Jakieś dziwne szampony tu mają, to draństwo wcale się nie pieni – zauważa

Teraz moja kolej kąpieli, idę pod prysznic i już po chwili wrzeszczę:

- Walek, na drugi raz bierz okulary pod prysznic, bo z tego, co widzę to kapałeś się w płynie do płukania ust!!!

I mamy rozwiązana zagadkę, dlaczego mieszkamy razem: Walenty nie widzi na bliskie odległości, ja z kolei na dalekie, mamy się uzupełniać na wyjeździe…

A do czego doprowadziła bliskoślepota Walka, to już będzie w innym odcinku…

 

 

stat